No mam nadzieję, że już ciut wypoczęłaś i że bez przygód było, jak u Ewy.
Burza u was, a u nas tylko pokropiło ciut, sucho nadal; zabrałam się rano za cięcie, zawsze coś, musimy równac do Kindziowych standardów
Elu ja z Gospodarzami tylko kilka słów zamieniłam (liczę, że damy radę jeszcze chociaż na mikre spotkanie w sezonie), z Tobą to dosłownie rekord...wiadomo, że chciałoby się ze wszystkimi chociaż chwilę, ale zawsze będzie za mało...