Haniu,chyba nawet nie,bo pampersy wszystko wyparły

Bogdzia, dzień dobry..ile razy patrzę teraz na moje RH to widzę twój ogród Ciekawa jestem jak moje przezimowały, z zakupów Anisc od Ciepluchy, i już wiem, że jeden chyba nie zakwitnie.. a na drugi spadł śnieg z dachu i trochę mu gałązek połamał..do przesadzenia.. a reszta zobaczymy. Pozdrawiam ciepło i gdzie ta wiosna?

Tu też zostawię zapachu trochę
Buziam Gif ekstra!

Bogdziu, ratunku.
Mama podczas lepienia pierogów, przez okno wypatrzyła ptaszka na którego polował kot sąsiadki. Ptaszek (czyżby czyżyk?) siedzial na ziemi i się nie ruszał. Mama wystraszyła kota i wzieła małego do domu. Siedzi nie rusza się, rano ponoć jeszcze go nie było. Często zamyka oczy, serduszko wali, ale to pewnie przez strach przed człowiekiem. Trochę się napił z łyżeczki. Co zrobić? Jak pomóc? Nie widac aby był ranny, ani by cos go bolało. Siedzi tylko w miejscu i się nie rusza, ani myśląc odfrunąć. Taki osowiały.

Dostałam kolejne zdjęcie od mamy, teraz mały siedzi w pudełeczku i śpi.

Martek napisał(a)

Tu też zostawię zapachu trochę
Buziam Gif ekstra!

O jej jakie piękne zdjęcie ja tez takie chcę,najlepiej w naturze Co to za róża Marteczko i te drobniutkie cudenka ? .Normalnie cukiereczek jak dla mnie czy to są gozdziki?

Justyna napisał(a)

Dostałam kolejne zdjęcie od mamy, teraz mały siedzi w pudełeczku i śpi.

To czyzyk Justynko On ma na pewno rany, kot wbija zebiska głeboko ja tez w taki sposób dopadłam kota ale ptaszek odszedł na mojej dłoni. Potem go dokładnie obejrzałam pod skrzydełkiem miał znak od zebow ale krwi nie było w ogóle Niech mama da mu słonecznik łuskany i troszkę gotowanego ryzu .Dokładnie lecz delikatnie obejrzy i patrzy na reakcje ptaszka Moze ma tylko uszkodzone skrzydełko .Mam nadzieję ze się bidulek uratuje Dlatego nie moge polubic kotów bo one choc sa miłe to mordują dla przyjemnosci .Moja przygarnieta poluje juz poza działką.Pilnowałam ją dwa dni i groziłam kiedy widziałam do czego zmierza, teraz jak mnie widzi od razu przechodzi za plot.Postraszyłam ją miotłą oczywiscie bez robienia krzywdy .Pochowałam juz dwa takie ptaszki

Ja myślę że temu ptaszkowi teraz potrzeba trochę spokoju.
Może jest cały rostrzęsiony po tej akcji z kotem?

Bozenko u mnie chyba zaczeła sie wiosna Słońce swieci cały dzien i jest cieplutko Przybiegłam z tą nowinką do ciebie .Pozdrówka tez miłe zostawiam

Justynko Dajana może miec racje ze ten kot już swojwe zrobił.Ostatnio osłabionego ptaszka , też czyżyka znalazła Joanka , niestety nastpnego dnia już nie żył. W Polsce jest już plaga dzikich kotów które poluja na ptaszki i nawet ich nie zjadają tylko mają zabawę z polowania. Polejcie mu główkę zimną wodą i dajcie ziarenek , moze byc pokruszony słonecznik lub siemie lniane. Niestety obawiam się że nie jest dobrze i że źle sie to skończy.Jesli kot mu nie zrobił krzywdy to moze jest osłabiony bo jednak o jedzenie jest trudno i wtedy jest szansa ale jesli kot miał go juz w łapach to jego szanse sa marne.