Bożenko z przyjemnością popatrzyłam na twoje majowe obrazy urokliwe zakątki i cudowna młoda zieleń, taką lubię najbardziej

Przyszłam zobaczyć to Twoje opóźnienie - podoba mi się - nic tylko delektować się a od poniedziałku slonko
tymi Bałałajkami jestem zaskoczona - jesteś mistrzynią nigdy bym nie pomyślała, że można taki stan uratować
dobrze, że pokazałaś trzeba to mieć w pamięci

pozdrawiam

Bogdziu, w wolnej chwili zerknij proszę na moje rh. Wstawiłam zdj. brązowiejących liści. Z góry dziękuję.

Powiem prawdę ze sama nie myślałam ze je uratuję ale kiedy po kilku opryskach liści zaczęły zmieniac zielen na zywsza to już wiedziałam ze sie uda. Jeszcze bardziej nie wierzyłam że uratuję azalie japońskie bo to zdjęcie ktore tu pokazałam to jedno z lepszych , one wyglądały jeszcze gorzej ale nie mam juz tych zdjec bo skasowałam , suche gałązki z resztkami listeczków , nie było nic zielonego , nie wiem sama co sie stało ze one żyją bo nawet opryskiwanie resztek brązowych liści mało mogło pomóc.

Jestem zaszokowana tym, co piszesz. Gdybym nie widziala zdjęć i szalonej różnicy w wyglądzie, to na pewno nie uwierzyłabym!
Czy to Florovit poza przesadzeniem pomógł?

Bozenko zaglądam, jestem na bieżąco.
Reanimacja rh i azalii niemal cud!