Ale u Ciebie ładnie. Ba, bardzo ładnie. Sprawa wygląda tak, że to przez Ciebie i Twój ogród zachorowałem na rododendrony. I tym sposobem już 2 paczki od Ciepłuchy do mnie dotarły.
Niestety nie dość że dopiero zaczynam przygodę z rh i są one po prostu małe, to przedwczoraj przeszła u nas nawałnica i grad mi załatwił co nieco.
W niedzielę mój Roseum Elegans wyglądał tak:
A w poniedziałek koło 17 tak:
Szczerze przyznam, że jestem załamany. Człowiek zapierdziela, stara się jak umie, godzinami czyta żeby nie popełniać błędów, a tu przychodzi takie gradobicie i po 15 minutach ... ehh, szkoda gadać. Ucierpiały kwiaty rh, azalii, ponad 20 funkii, kasztanowiec czerwony Briotti. Tyle zauważyłem na szybko. I jakoś tak od dwóch dni coś mi się poprzestawiało chyba w głowie - straciłem zapał, jakiś taki zrezygnowany jestem.
Ale od pół godziny jestem na Twoim wątku i ... jest ciut lepiej. Jeszcze ze 2 wejścia i ochota na roślinki mooooże powróci.
Pozdrawiam serdecznie.