Na liliowce się załapałam...śliczne!!!!
Koliberek???? Jak takiego dojrzeć???
Bogdziu...zawsze masz przy sobie aparat?
Pozdrawiam serdecznie

Śliczne liliowce Bogdziu pokazujesz. Ja zawsze miałam tylko te wielkie łososiowe, które nigdy mi się zbytnio nie podobały, bo zaraz liście miały żółte. Potem kupiłam sadzonkę czerwonorudych, niższych i te już są ładne. Marzy mi się rabata liliowców na skarpie, bo silnie trzymają korzeniami glebę (może powoli się uda). Pozdrawiam

To bardzo dla mnie miłe jak ktoś też nie lubi kory bo dziś wszyscy ją sypią a mnie szkoda tak niszczyc ziemię. Dzięki Debro że zaglądasz i przepraszam ze ja nie ale sie poprawie jeśli tylko oczy mi na to pozwola.

polubiłam liliowce, mam je od ubiegłego roku, na razie bez szaleństw gatunkowych, ale rzeczywiście to piękne rośliny, nawet same podłużne liscie są ozdobą
natomiast lilie to nie dla mnie...
pozdrówka Bogdziu

Koliberki są taka szybkie, że brawo za refleks

Bogdziu, ależ nie ma sprawy, że nie zaglądasz. Niewiele tam u mnie do oglądania

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że masz podobny pogląd na to sypane kory - kiedyś to było nie do pomyslenia, taka moda, ale to minie. Inna sprawa, że kora zastępuje ciężką prace, a to nie każdy lubi.

Ja i tak będę zaglądać, bo ciekawi mnie Twój styl uprawiania ogrodu.
Pozdrawiam

ładnie uchwycony gołąbek i ta monarda taka czerwoniutkapozdrawiam Bogdziu