A ja mam wrażenie, że na lotnisku jestem, choć nigdy nie byłam. Chyba wszyscy kiepsko dziś spali. Ale już chyba najgorsze za nami, powoli się będzie wyciszać. Pozdrawiam.
Chyba troszke sie uspokaja , zaczął padac deszcz i wiatr go znosi że puka w szyby ale nie ma co narzekac, nic sie nie stało , prąd jest i może Ksawery przeniesie sie gdzie indziej. Nam nie przypadł do gustu.Pozdrawiam Elu.
Kasiu a co sie dzieje? O tej godz i u mnie było nieciekawie , bardzo mocny był wiatr a Ty można powiedziec ze w lesie mieszkasz to wrazenie jeszcze gorsze , ale chyba już mija i noc da sie przespac. Pozdrówka Kasiu.
Dziś i tak nie można narzekac , bywało już gorzej. Mam nadzieje ze już mija, Prąd zabierali na krótko to dom sie nie wychłodził a zamrazarki nie rozmroziły,chyba gorzej już nie bedzie. Pozdrówka Aguś.
Jak drzwi otwierasz to jasne że uciekaja nawet jak się będziesz bardzo starała dlatego zdjecia najlepiej przez okno robic , oczywiście trzeba je częściej myc ale to mały problem.Moim zdaniem nie ma szans by zrobic ptakom zdjęcie tak zeby tego nie zauwazyły, dlatego lepiej dac im gwarancję bezpieczeństwa w postaci szyby albo dac się poznac. Ptaki pomału sie przyzwyczajaja do znanych osób i mniej się boja.Jeśli widza czlowieka często na tarasie że siedzi i zajmuje sie swoimi sprawami to podejda do wody w pobliżu po jakimś czasie.Pamiętam jak zaczynałam i robiłam głównie na ogrodzie to zeby mnie sprawdzic czy jestem nimi zainteresowana często nad samą głową mi przeleciał, jeśli za nim spojrzałam to juz nie usiadł a jesli nie to przestawał sie bac. Na początku trzeba troche cierpliwosci , potem sie przyzwyczaja . Wiele osób na Ogrodowisku już to sprawdziło.