Bogdzia.. 20000 stuknęło.... na nowym wątku....... liczę że kolejne 2000 będzie bez przykrych rozmów...
W kwiatkach i na wesoło..
Bo kwiatki to kwiatki,. a wolontariat powinien być bez punktów... wtedy pójdą tylko ci co mogą i maja serce jak na dłoni... bez żadnych przymusów... z dobroci serca... I zgadam sie z tobą chodzenie za punkty... jest czystym przekupstwem... Wtedy chore dziecko nie musi iść.... bo nie może.. a tak po prostu musi.... A to nie ot o chodzi.. Ty to wiesz i ja to wiem...
Życie ma to do siebie że bywa i przykre.Ja nie życzę sobie nawet samych miłych dni bo człowiek musi byc silny , musi się hartowac , musi miec charakter i kręgosłup (moralny). Lekkie zycie pozbawia człowieka tych cech. Jedyne czego bym sobie zyczyła to uczciwości w poczynaniach między ludzmi, ucziwego dochodzenia do prawdy i mówienia o niej , to dla mnie byłoby niebo ale niebo jest dopiero po śmierci , nic się pewnie na to nie poradzi. Nie bedę już pisac konkretnie , dużo zostalo powiedziane, wystarczy. Czekam na wiadomośc o Twoim wnusiu.
Bogdziu gratulacje zasyłam. Ale tu bojowo się zrobiło. Nawet desant jest.
No i wiem od kompetentnych osób o punktach na świadectwo. Istnieje rozporządzenie ministerialne że wolontariuszom za pracę należy się od 2 do 5 punktów dodatkowych które są wpisywane na świadectwo na podstawie zaświadczenia. A więc dzieciska robią co mogą aby uciułać ich jak najwięcej oczywiście poza punktami za wyniki uzyskane na egzaminie. Pozdrowienia.