Ależ ja się cieszę. Ja już mówiłam, ze kiedyś płakałam jak wciągali naszą flagę na maszt, a dzisiaj płaczę. przy każdej. To taka natura, albo klimakterium z naciskiem na to drugie.
Ja co prawda jestem "macobabką" ( to od macochy) ,, ale też możesz ze mną porozmawiać. :
Kasiu zawsze z Tobą rozmawiam z największa radościa ale ze jesteś babcia z maco nie wiedziałam , ale wszystko się liczy. Klimakterium to wymysły lekarzy, kto ma ogród nie ma klimakterium.Pozdrówka śle.