Moje też zaczeły gnic , jutro poleję czymś . Ja posadziłam od razu ale sadzonki były tak maleńkie ze trudno sie było spodziewac ze będą dobrze rosły. Jeśli sie utrzymają to i tak zakwitną chyba za kilka lat.
Mnie się najbardziej podoba śpiew pokrzewki kapturki , zachwycam sie nim , ale lubię też pracowac przy wołaniu wilg a wieczorami i rankami przy śpiewie drozdów i kosów, taka u mnie jest kolejnośc , o słowiku zapomniałam ale on dopiero po wildze sie plasuje choc śpiewa lepiej od niej ale wilgi kocham.
Może jeszcze zmienia te prognozy choc ogrodnicy mogą byc wczesniej i to by sie zgadzało. Nic nie zrobimy ale szkody byłyby duże bo wszystko wcześnie sie rozwinęło. U mnie konwalie i bzy w pąkach ale niedługo pewnie i one bedą.
Obawiam sie że przyczyna jest inna to jest rh należący do grupy impeditum i one nie sa zbyt odporne, często pąki mrozi im mróz , na szczęscie krzaki wytrzymuja choc nieraz wymagaja wycięcia sporej ilości zmarzniętych gałązek. Tak jest u mnie , u Ciebie jest cieplej wiec moze bedzie lepiej , a ściólkę ja bym usunęła. Azalii też nie podsypuje niczym , cała ta grupa nie lubi niskiego sadzenia a po posypaniu korą muszą byc nizej, przez kore też dostaje się mniej wody i nawozu , może i troche ogranicza parowanie ale kora jest porowata czy ona nie wchłania tej wody przeznaczonej dla rh???Ja wiem jedno u mnie rh podsypane chorowały i leczenie było dlugie i uciązliwe.Pozdrawiam serdecznie.
Myślałam ze bede dziś troche chodzic w odwiedziny a za oknem grzmi coraz blizej i poniewaz już kiedys burza zepsuła mi komputer to jeśli tylko bedzie blizej będę musiała sie wyłączyc.
Muszę codziennie tu zajrzeć by mi żadna piękność nie umknęła. Dobrze, ze Bogdziu przypominasz nazwy, może ochrzczę nasze, bo dotąd wszystkie się nazywały jednakowo.
Ja tu się chwalę floksami, tawułami, a Ty swoje kwitnące tawuły przemilczasz, a ja je widzę w tle, i pamiętam piękny z nich żywopłot jako tło dla równie pięknych i piękniejszych. Miłego tygodnia.