Wymiana strzałów z Małą Mi


Wycieczka z opowieściami Bożenki...


... no chodżcie moja wycieczko


Tradycyjne machanie

Kondzio, Gosia i Kindzia




Smiechu było mnóstwo

Spacerki

I rozmowy w cienu w grupkach tu...

i tam

I na koniec prawie cała grupa

Bożenko ale miałaś GOSCI ---cudnie buzile roześmiane ale jak się nie śmiać przy takiej gospodyni w tak cudownym ogrodzie Porównanie fajne Alfreda z oglądaczami ha ha

Ogrodu nie potrafie opisać słowami, a zdjęcia nie pokazują tego co człowiek czuje na żywo.
Ogró jest zdrowy, naturalny, niewymuskany w detalikach(to jest 1000% komplement) to podkreśla jego cały urok.
Jeszcze jedno, nie wiem gdzei były te przypalone kwiaty Rh bo nic nie zauważyłem

Dziękujemy za gościnę i pokazanie po raz kolejny tego raju na ziemi buziamy i ściskamy mocno

Bogdziu, dziękuję bardzo za możliwość zobaczenia Twojego ogrodu na żywo i gościnne przyjęcie nas.
Nie przypuszczałam, że Twoje rododendrony są aż tak duże. Wczorajszy dzień długo będę wspominać.

I jeszcze raz roześmiane buzie uczestników spotkania

Tak sobie oglądam i oglądam tę relację z ogrodu Bogdzi i...teraz dopiero zdaję sobie sprawę jak "dorosłe' i wielkie są te rododendrony. Konstancja trafnie zauważyła też ich 'przenikanie". Na żywo to musi być cudo

Strasznie powoli wgrywają się zdjęcia, chyba wszystkich zaplanowanych dzisiaj nie wrzuce.