Bogdziu Jestem u Ciebie każdego dnia, spaceruję, oglądam, wracam, znowu oglądam i ciągle podziwiam. Największy problem mam z tym, co napisać, po prostu nie umiem znaleźć odpowiednich słów, aby wyrazić swój zachwyt. Twoje rodki, róże, ukwiecone łączki...A do tego Ty, wspaniała osoba, ciepła i miła dla innych. No i znowu utknęłam, więc napiszę krótko, dziękuję, że jesteś Ty Twój emuś i Wasz ogród.

Skończyłam pracowity tydzień i wpadam na relaks do Rododendronowego posłuchać szumu wody spadającej z kaskady


...już mi lepiej

A ja właśnie jestem "w trakcie " w trakcie kradnięcia .... Niby mina kamienna i : tak trzeba zrobić ,żeby intymność sobie zapewnić ...itp..ale banan w duszy ,że znów coś bedem mogła wcisnąć

Ściskam

Bożenko, nie narzekaj na martagony, przecież są niesamowite, ach...

Kochaj róże, one są tego warte. I kwitną do mrozów. Róża i różanecznik - widzisz, nawet nazwa podobna;D;D.

Dziękuję, piękna jest

Bogdziu na jakim etapie jest u ciebie liliowiec, który mi przysłałaś, bo u mnie same listki takie cieniusie i może 30cm wysokie, ale pączków nie widzę jeszcze?

Bogdziu, zaskoczona jestem ilością i różnorodnością Twoich róż! Doczekały się dni, kiedy mogą zwrócić na siebie uwagę. A jest na co!