Jak padają deszcze to wcale nie jest pewne że rh sa podlane bo jeśli są gęste to woda po liściach spływa jak po parasolu na zewnątrz rośliny. Trzeba zawsze sprawdzic czy woda dostała sie pod rośline. Ja w tym roku tez prawie jednego zasuszyłam , M mi mówił że sa podlane przez deszcz a jeden rośnie wyzej , na zboczu górki i liscie poopuszczał ,prawie usechł, dobrze ze zauważyłam i podlałam . Wiele razy ktoś mnie pytał o opuszczone liście i nie mógł zrozumiec że po deszczu one maja sucho. Trzeba to sprawdzac. Jeśli nawet nie przez to zżółkły im liście to juz i tak nic nie zrobisz, wiosna wypuszcza nowe nie ma sie co martwic . U mnie jedne prawie wcale nie gubia a inne całkiem sporo , nawet w sobote dziewczyny były zdziwione tym zjawiskiem. Nie martw sie , bedzie dobrze.

Bogdziu, czy na skurcze nie bierzesz magnezu, ja codziennie 2 dawki MBE.
Wasze spotkanie w Wojsławicach obejrzę, mam nadzieję na relacje.
Sama mam już inne spotkanie zaplanowane a Wojsławice zaliczyłam ze 3 razy łącznie z Ogrodem Japońskim w okresie kwitnienia Rh. Mój "prezent" pewnie łatwiej Ci wpadnie od Irenki bezpośrednio, a zawsze mogę podesłać. Czas tak szybko leci. Pozdrawiamy.

Jaki ładny. Podobny kupiłam wczoraj, niski. Jaki wysoki jest Twój?

Bogdziu, czytam o przemiłym spotkaniu i nogach, które Ci podmienili I o zakupach różanych i nie tylko
Za link o ptaszkach bardzo dziękuję, ja prawie się na tym nie znam, a teraz mogę porównywać, bo one tak bardzo naturalnie wyglądająInna rzecz, że niekttóre z nich są tak do siebie podobne albo to ja nie potrafię ich rozróżnić. Mojemu M idzie to znacznie łatwiej ale pięćdziesiąt stron to chyba długo będę oglądać
PS Pędzi Twój wątek jak szalony
Pozdrawiam serdecznie