Małgoś pięknie opisałas ale ja wolę rh i ani na chwilę sie nie zawaham. Tyle pracy ile jest przy rózach a za to patrzenie na badyle wprawdzie z kwiatami ale bez lisci. Róze sa najpiękniejsze na zdjęciach bo mozna te zdjecia tak zrobic by nie było widac całej prawdy. Pozdrówka.
Kupuj Joluś kwiatki , przecież to nasze największe radości dnia codziennego. One sa w stanie poprawiac nam humor jak inni nam go zepsuja wiec nie ma co sobie żałowac.
Dziękuję , to wybrany fragment, jest dużo większa, na tej fotce widać jaki potfffór to jest strona południowa ale jeszcze jest dalszy ciąg od wschodniej strony(narożnik).
Przesadziłam ją na docelowe miejsce pięć lat temu(budowa domu) ma osiem lat,
Na dno wsadziłam suszony obornik zmieszany z rodzimą glebą na to ziemia ogrodowa ze sklepu i wsadziłam różę, podlewam tylko gnojówką z pokrzyw tak naprawdę to w ogóle specjalnie się nie staram i nie dogadzam moim różom (mam ponad trzydzieści), rosną jak szalone, wszystkie są na tych samych zasadach, gliniasta gleba im służy.
Ale gdzie mi do Twoich piękności.
Pozdrawiam cieplutko.
chyba mój post się zagubił
Bogdzia czytałam statystykę czego ile masz , aż zwątpiłam - a te róże zacytowane zachwycają i idę o nich czytać, porobiłaś piękne portrety, ale ja taki nienasycony zwierz i czekam na liliowce /czytałam o operacji kiedy?/