chyba mój post się zagubił
Bogdzia czytałam statystykę czego ile masz , aż zwątpiłam - a te róże zacytowane zachwycają i idę o nich czytać, porobiłaś piękne portrety, ale ja taki nienasycony zwierz i czekam na liliowce /czytałam o operacji kiedy?/

pozdrawiam

Są piękne jak mają zdrowe, błyszczące liście, a to wymaga sporo profilaktyki, chemii, a i tak czasem zawodzi. Róże to cudne kwiaty, skromnie są i będą w moim ogrodzie, u Ciebie jednak wolę rodki. Myśląc o Tobie mam przed oczami różaneczniki i nie da się tego wymazać, nawet gdyby w Twoim ogrodzie zagościło 1000 róż.
Miłego dnia , pięknie się zapowiada

Mirella przez ta cudna róze spac nie moge , jak takie cudo mogło gdzieś wyrosnąc? U mnie ziemia piaszczysta , nie mam szans na takie widoki.Dobrze ze u mnie wkleiłas to mogę sie zachwycac ile chcę.

Bogdziu, dzięki za nazwę mojej róży. widzę że Twoje niczego sobie choć Edenka od Mirelli powaliła i mnie W pracy w ogrodzie nieźle podziałałaś jak 3 wiadra chwastów zebrane. Wykorzystuj piękną pogodę, ja zmykam do pracy Zostawiam pozdrowionka.

Cała przyjemność po mojej stronie
Jeśli sprawiłam Tobie Bogdziu odrobinę radości to jestem szczęśliwa.

Mirella napisz jak zabezpieczasz na zimę i jak tniesz tę różę, choć to pewnie pnąca(czepna)

Cofnęłam kilka stron....a tu.....piękne róże......eh.....i ty mówisz, że ci nie rosną.....pooglądałam z niekłamaną przyjemnością.....rozumiem, ze ten pokaz to specjalnie dla mnie chyba . Róże piękne, choć kapryśne......ja w tym roku dałam im spokój z opryskami chemicznymi ( raz na grzyba tylko prysnęłam) i powiem ci , że różnicy nie zauważyłam.... Tzn nie chorowały bardziej, tak samo jak po opryskach, wiec chyba mozna dać spokój sobie z chemią.....tak myśle.....
Dosadziłam też jesienią kilka.....mam nadzieje, że sie przyjmą....kilka żółtych - wiem że takie chyba lubisz

Sadzę na podwyższeniu

Zgadzam sie z Tobą w kwestii róż.