Bogdziu to nie ja Mira bo ja mira .
Zaglądam do Ciebie i czytam choć gdzie te ponure komentarze i nie mam co napisać.
U mnie podobnie choć były dwa duże deszcze i moja glina lekko się wzmocniła ale co będzie w wyniku tej suszy to dopiero się okaże. W ub roku o tej porze miałam ogród zalany. Trudne czasy nastaly dla ogrodów i nie tylko. Na ten temat jest Gardeners World bo też to dostrzegli.

Nie ma rady deszczówka zaczyna być na wagę złota.
Czytam że znów gdzieś się wybierasz ale nie wiem gdzie, na takie smutki dobre wyjazdy i spotkania.

pozdrawiam z Muszyny / też sucho /

Dzięki za instruktaż

Oby sie sprawdziły prognozy, ze wrzesień bedzie ciepły ale mokry...

Bogdziu a ja paradoksalnie teraz proszę o brak deszczu, ponieważ musi mi wyschnąć wykop w salonie. Ogród deszczu pragnie chociaż po ostatnim troszkę się zazieleniło
a ja jestem rozdarta. Na szczęście nie ja o tym zadecyduję. Też mam doła nie tylko w salonie ale jutro się wyściskam z dziewczynami i jakoś to będzie. Ciebie ściskam wirtualnie

Bogdziu czy Rh przygotować jakoś na zimę?
Czy podsypać je np nawozem jesiennym, albo coś innego zrobić?

Mój jeden Rh pięknie odbił i rośnie. Myślę,że w przyszłym roku będzie obszerny kwiatami.
Drugi gorzej,ale dzielnie walczy

Pozdrawia Cię Bogdziu

Ja to wchodzę do Ciebie i ciągle odpuszczam pisanie bo co niby mogłoby cię pocieszyć? Ale dzisiaj mam coś dla Ciebie Bogdziu: Indiańska laska deszczu:



Popotrząsałam tym trochę w intencji deszczu i od razu się jakiś taki wiaterek zerwał Tylko nie wiem jak potrząsać żeby tak do Łodzi to powiało Całusy Bożenko

Ja Tobie i sobie życzę deszczu, tak samo nie ma, raczej się nie zapowiada, raczej we wrześniu i na dodatek kolejny tydzień upały u nas znowu do 35.
Buziak

Nie chcę cię denerwować ale muszę zapytać czy pada u ciebie? U mnie się właśnie rozpadało...miałam na popołudnie duże plany na prace w ogrodzie i nic z tego ale deszcz mnie cieszy...