Miło że Ci sie podoba, to mój ulubiony.Ja tez nie wiedziałam że mozna jeszcze kupowac róże ale skoro były w sprzedazy i to po 2 zł to kupiłyśmy całkiem sporo, ja tylko cztery ale dziewczyny dużo więcej. Jest jeszcze ciepło ziemia nawodniona i miękka musza sie przyjąc.Pozdrawiam Gosiu.
Juz miałam spytac czemu nie masz czasu jak teraz rolnicy i ogrodnicy mają go dużo ale przypomniały mi się Twoje ręczne robótki i obraz do wykończenia , zatem nie mam pytań. Pozdrówka pracusiowi ślę.
Pan Ciepłucha go nie chwalił. Jest malo odporny i liscie mu lubią brązowiec ale tym razem to mój M zapragnąl go miec i dlatego zaczełam sie o niego starac, a potem juz Robert zalatwił resztę. W tej wypowiedzi należy zwrócic uwage na mojego M bo to niebywałe że on kupuje rh gdy mnie marudzi ze nie ma miejsca co zresztą jest prawdą.
Twoje azalie Bogdziu nawet zimą wyglądają pięknie, u mnie jakoś nie za bardzo chcą rosnąć, pewnie coś robię źle, chociaż się staram. Efekt jest mizerny, może to przez moje krety, które nie bacząc na nic robią swoje autostrady wszędzie.
U mnie bardzo długo też nie chcialy rosnac, teraz myślę ze wiatr za mocno wiał a jak ogród zrobił sie zaciszny to nie ma z nimi problemu, może i u Ciebie o to chodzi?, choc krety na pewno też do ich zniszczenia sie przyczyniają. Pozdrawiam.