Marzenko z radoscią donosze że deszcz do mnie dotarł ,pięknie popadało i lekko pogrzmiało. Cieszę sie bardzo bo była straszna susza. U mnie tez choruje jedna azalia , zachorowała podczas poprzednich deszczy , ma maczniaka ale nie marwie sie tym przesadnie , liscie zaraz opadna.
Te rh które są odporne na mróz są tez odporne na mocne słońce . Ja polecam Nova Zemblę, Album Novum, Helsinki University, Lee's dark Purple, Catawbiense Grandiflorum i ew. Haage. Jesli chcesz by jak najszybciej rosły musisz dbac o nawozenie i o to by zawsze miały wilgotną ziemię.
Męża grzybiarza zazdroszcze a jeszcze jak skupia sie na prawdziwkach to bardzo zazdroszczę. Mój niespecjalnie lubi chodzic na grzyby gównie dlatego że trzeba rano wstac i wyznaje zasadę ze w południe tez można isc do lasu.Tez susze w suszarce elektrycznej ale w tym roku jeszcze nie było co suszyc.
Moje Baronesse tez w tym roku kupione i były najbrzydsze ze wszystkich , miałam obawy czy cos z nich bedzie ale sie zebrały i wygladają całkiem przyzwoicie . Mam cztery ale jedna duzo jasniej kwitnie. Wiem ze one jasnieja w miare przekwitania ale ta juz w paku jest jasniejsza a budowa kwiatu jest taka sama.Byc może kupowałysmy w tym samym miejscu.Obrywanie kwiatow z kilku małych krzaków to zadna robota.A ja ciągle mam w pamięci i w oczach widok prawdziwków jakie od Was dostałam , jak malowane były az zal było zjesc.