Ale piękne zdjęcie zrobiłać, śliczne drzewa całe w szadzi, lubię takie widoki. Dobrze, że ci drogi nie posypali ani nie posolili, miałabyś brudną breję, a tak jedziesz powolutku, ale masz czysto i pięknie, Ja tak bym chciała, ale nie było u mnie śniegu, a szadź moją widziałaś

Bogdzia napisał(a)

Jeszcze mi zostało trochę z buntowniczej natury ale z realizacja odważnych planów coraz gorzej. To teraz wiem po kim masz charakterek bo wcale lepsza nie jesteśJa tak jak Ty do tych dużych wątków boję sie zaglądac. O nadrobieniu zaległosci mowy nie ma ale zeby chociaz cos napisac to kilka stron trzeba przeczytac a przy kilku wątkach to juz nie takie proste.U Ciebie jestem na bieżaco , choc sie nie ujawniłam tym razem.Co do marchewek masz racje , wszystkie dobre .Moze napiszę o tych motylach wiecej niech sie dziewczyny zainteresuja.Buziaki niepokorna duszo co u mnie wszystko widzisz a u siebie dużo mnieja moze nie mam racji bo w tym momencie pomyślałam o Twoich artykułach

Oj trochę jest w tym racji, że ja po tej babci poszłam. Obie jak nie zapieprzamy to jesteśmy nieszczęśliwe A jak się człowiek narobi to potem tak przyjemnie

Napisz coś o motylach koniecznie, ale jeszcze nie teraz bo znowu się zasiedzisz

Na ptakoliczenie to ja się nie nadaję niestety. Kilka gatunków rozpoznaję a cała reszta dla mnie to wróble albo "te większe wróble" Taki ładny atlas ptaków przecież mam w domu, ale jakoś tak... nie ciągnie mnie jednak. Niech sobie będą i już

O fotografowaniu fruczaka mogę coś podpowiedzieć. Jego łatwiej upolować niż motyla bo motyl to usiądzie to masz chwilę i odlatuje nie wiadomo dokąd. A fruczak jak podleci do kwiatka to go obskakuje dookoła. Więc jak widziałam fruczaka na rabacie to stałam z aparatem i jak podlatywał do kwiatka w moim zasięgu to jak on był na godzinie trzeciej to ka już miałam ostrość ustawioną i czekałam na godzinie dziewiątej. Autentyk. Za każdym niemal razem tak obskakiwał. Jedyne czego nie jestem pewna to czy robił to zgodnie ze wskazówkami zegara czy przeciwnie... Hmmm

Bogdziu nie strasz mnie tymi suszami bo nie da rady pracować i podlać całego ogrodu Śliczne widoczki masz Cieszę się że już troszkę lepiej u Ciebie

Bożenko taka zima jest zachwycająca . U mnie też jeszcze dużo śniegu, a i mrozik trzyma solidny. Pozdrawiam .

Zachwycająco pięknie W mojej okolicy też kilka takich dni było. Dzięki temu lubię zimę

Bożenko,zaglądam do Ciebie ale głosu nie zabieram. Widzę że tu dyskusje o motylkach i ptaszkach a to nie jest mój konik:
Wystarczą mi gołębie mojego eMa
Liczyć ptaszków też chyba nie będę. Na teraz bardziej przyziemne zajęcia zajmują moją uwagę.

Bogdzia napisał(a)

niesamowite
zachwycilam sie

az dubel sie zrobil

Cudowne te zimowe fotki, u nas na szczęście to samo, śnieg leży i dzięki temu tak jaśniej i przyjemniej jest. Najbardziej nie lubię jak pada i zaraz się topi i taka breja jest - a biała zima to co innego

W tv widziałam te porozbijane auta. A to tak blisko Ciebie się działo. Pogoda dała o sobie znać z nienacka, masakra.

Ten śnieg w Twoim ogrodzie jest na wagę złota u mnie dziś przed wschodem słońca było -14st. A w dzień roztopy. Na szczęście roślinki trochę przykryte warstwa która tak szybko nie znika. Pozdrawiam, moje zdrowie wróciło do normy, sama byłam zdziwiona że tak nagle i kaszel ustąpił. Zioła szwedzkie kilka dni tylko piłam.