Jola widziałam u ciebie jak Ci jezior przybyło ale jakim cudem laurowisnie wytrzymują? U mnie wszystkie padły, więcej nie sadzę, za zimno u mnie.

Ale pięna wiosna juz u Ciebie
A do Powsina to mogłabys przyjechać

Juz moge,super w sobote przesadzę jak nie bedzie padac nie wiem dlaczego wyginęły.

No i bardzo dobrze, odpoczniesz sobie a takie sprzątanie to akurat praca dla faceta Jedziemy do Rogowa A kiedy? Bo troszkę zarobiona jestem, jak dobrze pójdzie w weekend wjedzie pług, bo zbędne jabłonki poszły out- będzie łąka! I druga część przedgródka, łap nie czuję ale polana w miarę w miarę - dzisiaj płotek tam zaplatałam Tyle mam pracy i e dzień i w nocy bo przecież do nowego biznesu chcę się przygotować lepiej niż poprzednio i w ogóle wiosna już a ja padam- nic tylko usiąść i płakać Ja nie wiem kobitki jak wy wszystko ogarniacie. Ty już na emeryturce to wiadomo, ale cała reszta też i domy piękniusie i ogrody ogarnięte i czasem placek nawet jakiś. A jak do tego zobaczę zadbane pazury to normalnie szczena mi opada

Aha, a kiedy chcecie jechać? Do Arboretum. Chyba w kwietniu co? Bo tam i tak nic z gołym korzeniem nie sprzedają... Może jak ostatnio? Na magnolie

Ranniki...kusisz, ale na salonowej bym jakieś miejsce wygospodarowała...

A za roślinki Bożenko podziękuję Może za dziesięć lat będę mogła takie mikruski zaprosić i nie zginą, ale teraz za wcześnie jeszcze, szkoda by ich było