Bogdziu mimo, że uwielbiam rodki to w tym roku mam na nie nerwa. Dbałem o nie bardzo w zeszłym roku co poskutkowało zawiązaniem masy pąków... a te sobie zmarzły i nic w tym roku u mnie nie zakwitnie, pomijam już że same krzewy beznadziejnie wyglądają z obmrożonymi liśćmi.
Mała korzyść z tego taka, że mocne przyrosty będą bo w kwiaty siła nie pójdzie

ale marne to pocieszenie.