Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 19:53, 07 lip 2017


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
_Martini_ napisał(a)

Kurczę, czyli jednak niefajnie Też wolę wiosenne kwitnienie rh. Całkiem sporo jest teraz tych pączków


To że są paczki to nie znaczy że zakwitna bo jak pisałam one zawiazują teraz pąki juz na przyszły rok, wszystkie rh juz teraz tworzą pąki. Nie martw sie on , sobie świetnie poradzi.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
barbara_kraj... 20:22, 07 lip 2017


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Nie widziałam na żywo Omanu, ale z wyglądu bardzo podobny do Smotrawy. Bogusia z zacienionej ją ma.


Bogdziu, fajnie że zdrówko wróciło.

____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
Margerytka40 20:30, 07 lip 2017


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Czytam o poszerzaniu rabat Bożenko. Co masz w planach? Kolejne rh? A może róże?
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
jankosia 21:53, 07 lip 2017


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Cześć Bożenko. Staram się nadrobić zaległości na forum, ale woooolno idzie. Już byłam na bieżąco w czasie kiedy nawiedziła nasz region ta burza okropna i miałam ci nawet napisać że dobrze że trafiło się w czerwcu, a nie w sierpniu, ale potem stwierdziłam że pogonisz mnie jak nic z takim pocieszeniem i wycofałam się po cichutku A potem pochorowałam się w tym samym czasie co ty Gorączka przez kilka dni, nos, głowa i wszystko na raz. Takie pogody niestety Ale ty się chyba cieszysz z tych częstych deszczy? Bo ja bardzo, nie pamiętam kiedy ostatnio trawnik w lipcu miałam zielony, a węża to tylko kilka razy rozkładałam w tym roku- podoba mi się Ty masz lepszą glebę ode mnie, ale zawsze tej wody miałaś tak nieprzyzwoicie mało. W tym roku chyba nie możesz narzekać?
Nie szalej za wcześnie. Dorwałam się do ogrodu za wcześnie po chorobie i jeszcze tego samego wieczoru dostałam dreszczy i stanu podgorączkowego - trzeba mieć się na baczności

Buziaki
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Margarete 22:31, 07 lip 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Bogdzia napisał(a)


A ja myśle ze jeszcze będziesz poszerzac. Ja tez eMa męcze zeby mi jeszcze troszke trawnika skasował ale jak na razie sie zaparł i nie chce , myśle tez nad wyrzuceniem mojego swierka inversa bo mnie denerwuje w srodku rabaty bylinowej , ale to wszystko w przyszłosci bo na razie jeszcze dosc kiepscy jestesmy po chorobie.

Coś ty ten świerk jest świetny, nie wyrzucajcie go .

Nie wiem czy będę poszerzać - jakoś zbieram się niemrawo do grubszych prac w ogrodzie. Raczej tak tylko dbam ostatnio żeby nie było gorzej niż jest, to znaczy chwasty, koszenie i tyle. Na grubsze roboty nie mam motywacji, nie mogę się zebrać. Mam różankę do wyprostowania, do obsadzenia bukszpanami od Karoli które czekają w przechowalniku od jesieni i jakoś poweru mi brak...bateryjki mi osłabły chyba
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Margarete 22:34, 07 lip 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
U mnie leje cały wieczór i to mocno.... dobrze że wczoraj skosiłam.
U ciebie pewnie też..
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Bogdzia 20:52, 08 lip 2017


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
barbara_krajewska napisał(a)
Nie widziałam na żywo Omanu, ale z wyglądu bardzo podobny do Smotrawy. Bogusia z zacienionej ją ma.


Bogdziu, fajnie że zdrówko wróciło.


Basiu masz rację, sprawdziłam czym się róznią bo myślałam ze może to to samo tylko dwie nazwy ma, ale nie jest to to samo.Oman pochodzi z Azji i pogranicza Chin a smotrawa jest naszą rodzimą roślinka. Oman ma liscie lancetowate a smotrawa sercowate , a kwiaty mają bardzo podobne. Podsumowując mam nie omana a smotrawę, przypuszczam ze Iza również.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 20:55, 08 lip 2017


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Margerytka40 napisał(a)
Czytam o poszerzaniu rabat Bożenko. Co masz w planach? Kolejne rh? A może róże?


U mnie nie ma gdzie poszerzac , jedynie waskie paski moge wygospodarowac. juz przygladam sie rh którego by wywalic i zrobic miejsce na rosliny później kwitnace , może róze , moze byliny, ale M mi pewnie nie bedzie chciał wykopac takich dużych roslin , kombinuję ale nie jest to łatwe bo miejsca naprawde całkowicie brak.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:04, 08 lip 2017


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jankosia napisał(a)
Cześć Bożenko. Staram się nadrobić zaległości na forum, ale woooolno idzie. Już byłam na bieżąco w czasie kiedy nawiedziła nasz region ta burza okropna i miałam ci nawet napisać że dobrze że trafiło się w czerwcu, a nie w sierpniu, ale potem stwierdziłam że pogonisz mnie jak nic z takim pocieszeniem i wycofałam się po cichutku A potem pochorowałam się w tym samym czasie co ty Gorączka przez kilka dni, nos, głowa i wszystko na raz. Takie pogody niestety Ale ty się chyba cieszysz z tych częstych deszczy? Bo ja bardzo, nie pamiętam kiedy ostatnio trawnik w lipcu miałam zielony, a węża to tylko kilka razy rozkładałam w tym roku- podoba mi się Ty masz lepszą glebę ode mnie, ale zawsze tej wody miałaś tak nieprzyzwoicie mało. W tym roku chyba nie możesz narzekać?
Nie szalej za wcześnie. Dorwałam się do ogrodu za wcześnie po chorobie i jeszcze tego samego wieczoru dostałam dreszczy i stanu podgorączkowego - trzeba mieć się na baczności

Buziaki


No w końcu jestes bo juz sie bałam że może z naszego towarzystwa zrezygnowałas , juz nawet do Krysi dzwoniłam i pytałam co z Tobą. Choroby paskudne w tym roku i długo trzymaja ale mam nadzieje ze obie mamy to za sobą.Co do deszczu to u mnie go dużo mniej niz np u mojej siostry w Łodzi. Dzis np byłam u niej i dosc długo i mocno padało , cieszyłam sie że u mnie podleje ale okazało się że u mnie tylko momencik pokropiło i koniec, jednak i tak nie narzekam bo przez cały czas mojej i M choroby po troszke dosc systematycznie padało tak ze wogóle nie podlewalismy. Roslinki pewnie by wolały nieco więcej ale przynajmniej nie usychaja.Widzę że Małgosia pisze ze u mniej wczoraj mocno popadało a u mnie tez tylko odrobinę pokropiło, tak wiec jest tylko nieco lepiej niz zwykle ale przez niższe temperatury daje sie wytrzymac.Nie wyrywaj sie po chorobie do duzej roboty bo powikłania są zawsze gorsze niz sama choroba , ja tez bardzo ostrożnie dawkuje sobie ogród , jeszcze nie czuje sie na siłach by normalnie pracowac.Zdrówka Moniko.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:07, 08 lip 2017


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Margarete napisał(a)

Coś ty ten świerk jest świetny, nie wyrzucajcie go .

Nie wiem czy będę poszerzać - jakoś zbieram się niemrawo do grubszych prac w ogrodzie. Raczej tak tylko dbam ostatnio żeby nie było gorzej niż jest, to znaczy chwasty, koszenie i tyle. Na grubsze roboty nie mam motywacji, nie mogę się zebrać. Mam różankę do wyprostowania, do obsadzenia bukszpanami od Karoli które czekają w przechowalniku od jesieni i jakoś poweru mi brak...bateryjki mi osłabły chyba


Ewentualne miejsce po swierku to najlepsze miejsce na nowe roslinki bo słoneczne, ale mój M juz przeczytał ze piszesz ze go szkoda i choc to był jego pomysł teraz bedzie sie pewnie wycofywał .Moje bateryjki tez coraz gorsze szczególie jak mi doktory nowe leki dali , nijak nie mogę sie po nich pozbierac.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies