To chyba takie zimowe zniechęcenie a jak sa zmartwienia to wiadomo. Wystarczy że pokażesz jakieś tam kwiatki i już jest raźniej - nawet i mi co to już 6 lat podgląda
Bożenko wspòłczuję kłopotów grzewczych,sama przerabiałam to w ubiegłą zimę i też problemy z naprawą były ogromne. U Ciebie choć kominek a my dogrzewaliśmy się elektrycznie,porażka. Trzymaj się cieplutko