Bardzo proszę KasiuIdę zobaczyc co u Ciebie.

Nie zostawiłas im ani jednego krzaczka?

Moje ptaszorki jedzą borówki i aronię ile chcą, a dla nas i tak wystarcza.

Chodź, chodź, zapraszam. Mam pełno młodziutkich, pokracznych uroczych kosów. Pocieszne takie jeszcze niegramotne.

Nie, w mojej okolicy tylko ja stosuję siatkę, maja co jeść, krzaczki mam cztery, gdybym zostawiła jeden miałyby co jeść przez 10 minut Chmary latają, jak w horrorze

Muszę zrobić zdjęcia szpakom w mojej okolicy, to wielkie czereśniowe drzewo w sadzie sąsiadów obrobiły w dwa dni, a to co im spadło trzeciego dnia posprzątały

Znam to sąsiad ma wielka czereśnie i faktycznie dwa dni i po czereśniach ale na nia przylatuja również kosy, sójki , dziecioły i wilgi.

Muszę zrobić zdjęcia szpakom w mojej okolicy, to wielkie czereśniowe drzewo w sadzie sąsiadów obrobiły w dwa dni, a to co im spadło trzeciego dnia posprzątały. Ostatnio zjadają papierówki, nie ma ani jednego jabłka podziobanego. Szpaki w mojej okolicy dla ludzi nic nie zostawią, a jeśli człowiek zdąży coś zerwać to jedynie kwasy na wpół dojrzałe z dołu drzewa. Miodzio z góry wcinają szpaki. U mnie będzie zawsze siatka przeciw szpakom, natomiast inne ptaszki dokarmiam, dla szygłów specjalnie sieję słonecznik , jak nie posieje to im kupuję i wieszam na płocie. W tym roku w moim ogrodzie widziałam młode, ale nie wiem gdzie szczygły zakładają gniazda.

Zawsze można zostawić dla ptaków, ale nadwyżki, szpaki nie czekają aż owoc dojrzeje, a my i tak wszystkiego nie zbieramy