To na pocieszenie napiszę co niedawno przeczytałam - jest za ciepło na wyczekiwane przez nas ptasie rarytasy. Na dodatek za mało śniegu by ptactwo zdecydowało się na większy wysiłek
U mnie dopiero po ostatnich przymrozkach trochę zięb przyleciało, a tak panie nuda - sikorki, mazurki, sroki, sójki, krukowate i oczywiście dzięcioły.
Teraz od kilku dni pokazały się wreszcie kosy i rudzik mieszkający od lat. Łaszą się tylko na karmę zapominając o naturalnych zasobach - owoce śnieguliczki, pęcherznice, kaliny, jabłuszka, nasiona traw

Wiele osób wciągnęłaś w ptaszkowy świat. Fajnie U Sylwi pełny przegląd ptasząt, u mnie tylko sikorki i kosy. Ale i tak się cieszę.
Pozdrawiam miło słyszeć że czasem zaglądasz.

Bożenko zajrzałam do Ciebie właśnie z powodu ptaków bo bardzo jestem zmarwiona gdzie one się podziały u mnie, a tu czytam ze smutkiem, że u wszystkich ten sam problem To co piszesz przeraża, ale to niestety smutny fakt. U nas rok temu nie było zimy a zjadły w naszej ptasiej stołowce ponad 50kg a teraz mamy zime, śnieg i mróz cały czas i zaledwie może 3kg. Nie ma gatunków, które były, nawet kosów zostało kilka. Dziś jest liczenie ptaków i ciekawe jaka będzie statystyka? A co do spacerów sama prawda ale u mnie tylko jak wieje wiatr z powodu smogu. Ciesze się ze śniegu i deszczów jak pada bo chociaż wody jest więcej. Pozdrawiam serdecznie, zdrówka i byle do wiosny

N a swoim blokowisku za wielu gatunków nie policzę, ale mewy, kawki i gawrony są. A z drobiazgów widuję kwiczoły, kosy, sikorki i wróble zwykłe i mazurki.
Na obserwacje leśne dla mnie nie czas, ale już wkrótce się ociepli i będzie rajsko!
Miłego lutego, oby jak najszybciej minął.

Bożenko takiej terapii zawsze poddam się z radością. Pozdrawiam.

Sylwia faktycznie ma duzo ptaków do tego lubi fotografowac. Ja w tym roku ani jednego zdjecia ptakom nie zrobiłam.

Tak wiem ze Tobie teraz pobytu na powietrzu nie brakuje i to jest fajne Pozdrówka również.