To na pocieszenie napiszę co niedawno przeczytałam - jest za ciepło na wyczekiwane przez nas ptasie rarytasy. Na dodatek za mało śniegu by ptactwo zdecydowało się na większy wysiłek

U mnie dopiero po ostatnich przymrozkach trochę zięb przyleciało, a tak panie nuda - sikorki, mazurki, sroki, sójki, krukowate i oczywiście dzięcioły.
Teraz od kilku dni pokazały się wreszcie kosy i rudzik mieszkający od lat. Łaszą się tylko na karmę zapominając o naturalnych zasobach - owoce śnieguliczki, pęcherznice, kaliny, jabłuszka, nasiona traw