teraz okres gorący w ogrodzie i poza - to wiesz jak to - zgrywam zdjęcia i nie wiem jak wyszły bo mam coś zajechany chyba obiektyw więc też tak nie trzaskałam to raz a dwa jednak albo pstrykanie albo oglądanie - ale będą, będą
Złosci mnie to bo ani w ogrodzie nic robic nie można ani nie podlane. Wczoraj poszłam podlewac i jak szybko poszłam tak szybko wróciłam bo zimnisko było straszne. M jakos wytrzymał i swoja połowę podlał , chciał za mnie podlac ale mu nie pozwoliłam , szkoda zdrowia , jak zimno to mniej paruje jakos wytrzymaja.
Gosia z mojego kropienia nie ma żadnego pozytku moze tylko trawa cos skorzysta.U mnie tez wszystko stoi w miejscu , kupiłam begonie i boję sie sadzic.Twoje piwonie śliczne , bajecznie sliczne ale i mnie się wydaje ze znalazłam w końcu na nie sposób, chyba bedą lepsze.Palbina tez mam juz drugi rok,a moze trzeci, będzie kwitł.