Czytałam że masz miec imprezę , teraz muszę zobaczyc jak to sie odbyło ale chyba juz jutro bo oczy dzis mi nie pozwolą. Dzieki ze napisałaś to wiem gdzie zajrzec.
Bogdziu, są jeszcze takie miejsca z okropną suszą jak u Ciebie, na przykład u mnie Mam podobnie jak Ty, tylko okna pozasłaniać i do ogrodu nie wychodzić, wszystko wysycha i więdnie no bo ile można podlewać a wraz to podlewanie rosy z nieba nie zastąpi. Obraz nędzy i rozpaczy
Bożenko mam podobne odczucia co do ogrodu jak Ty. Co prawda u mnie ziemia cięższa i dłużej trzyma wilgoć ale młode rośliny nie wytrzymują. Bardzo dużo pomaga warstwa kory pod roślinami. Znam Twoje zdanie na temat kory jako ściółki ale u mnie się sprawdza. Nawet azalie japońskie dobrze mi w niej rosną i nie muszę tak często podlewać. Jedyny pożytek z tej suszy to to, że ziemia dobrze wytrzepuje się ze zrywanej darni. Ja dziś mam zaprawę z kolejnym kawałkiem który chcę ucywilizować
Liliowce odporne rośliny , mają ładne kwiaty ale to krótkie kwitnienie i fakt ze stale są przekwitnięte kwiaty jest denerwujące. Ja ich nie wachałam za to lilie pachną mi w całym ogrodzie.Przez te upały u mnie sezon bliski zakończenia , jeszcze tylko floksy a potem juz nie liczące się pojedyncze roślinki i znów rok minął....
Dzis nad ranem popadało jakies 0,75l na metr kwadratowy, czyli prawie nic ale dobre i to, trawę pomoczyło co mnie cieszy bo na jej podlewanie nie starcza czasu i wody. Ten rok i tak nie jest u mnie najgorszy , było juz gorzej jak wody w kranie całkiem brakowało.Napisz w jakim rejonie Polski mieszkasz.Pozdrówka przesyłam.