Bożenko, buziaki przesyłam i kawałek wiosny w doniczce


Kwiczoł cudo.

Bogdziu ale fajny ten kwiczoł, a u mnie jabłek nie jedzą na stołówce, dzisiaj w warmińskim miałam różne sikorki, sójkę, ale odfrunęła do ogrodu i nie wyraźne zdjęcie ma i dzwońca , ale się cieszę pozdrawiam

Zmartwienia są częścią naszego życia........smutny ten weekend ........
życzę Ci żeby choroba wnusi szybko ustąpiła i uśmiech zawitał u Ciebie

Bogusiu - jak ja Tobie i Adze zazdroszczę tego grubodzioba... Piękny papug z niego. Marzę też o dzwońcach. Ale może kiedyś się doczekam . Pozdrawiam cieplutko - dbaj o częta

Agnieszko, "mam" dzwońca pierwszy raz i to dla naszej rodziny jest numer 1 absolutny. Juz przed świtem urzęduje i włada jabłkami... on rządzi teraz całą okolicą. Zabawny jest niesamowicie. Żarłoczny też Porozwieszaj dużo jabłek na drzewach, one ściagają ptaki. Tylko jabłka muszą być tak rozwieszone, by z bocznych gałązek ptaki mogły korzystać, czyli siadać i z nich zająć sie konsumpcją.





Bogdziu, pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli

A ja życzę miłej soboty

No oczywiście soboty również, coś mi się doby poprzestawiały

Nie wiem czym bardziej się zachwycać..dubelkiem..z tą masą kwiecia, czy ptaszkami, jedno i drugie wyjątkowe
u nas dziś piękny dzionek, teraz coś się chmurzy, temperatura idealna, drogi suche, niech już tak zostanie do 10 lutego, a potem powoli odtaje i zaraz wiosna!

winka jest więcej, po prostu na raty zlewaliśmy do butelek i pierwsze sfociłam ku pamięci
miłego weekendu..u nas test wina, jedno do syna, a drugie do córci, ciekawe co powiedzą, Waligóra będzie w stresie