Ja również Mimo rygoru, jaki w niej panował/ubiór, tarcze, berety tylko!, fartuchy, nawet pończochy!!!/ hec było sporo i czasem nawet luzik Dziewczyny zdolne są...
Większość rozjechała się na studia po Polsce i nie miałyśmy ze sobą kontaktu, kilka z nas odnalazła się na NK po pół wieku prawie!!!
Ja też do zeńskeij, nie tylko klasy ale szkoły chodziłam! A mój przyszły do męskiej Takie to były kiedyś czasy!
Mój tez prawie do męskiej bo technikum samochodowe kiedyś było tylko dla chłopców. Basiu jak wspominasz tą szkołę bo ja bardzo dobrze. Byliśmy bardzo zgraną klasą .Potem bardzo często się spotykałyśmy przez kilkadziesiąt lat.
Ja również Mimo rygoru, jaki w niej panował/ubiór, tarcze, berety tylko!, fartuchy, nawet pończochy!!!/ hec było sporo i czasem nawet luzik Dziewczyny zdolne są...
Większość rozjechała się na studia po Polsce i nie miałyśmy ze sobą kontaktu, kilka z nas odnalazła się na NK po pół wieku prawie!!!
U nas też te wymagania były ale ja tego nie odbierałam jako rygor mimo ze codziennie przy wyjściu z szatni strój był sprawdzany. A na zjazdy dziewczyny przyjeżdżały z całej Polski i nawet ze Stanów, z Austrii.Ta z Austrii była na wszystkich a spotykałyśmy się regularnie co 5 lat.No i z Polski to tez w kazdym prawie województwie mieszkały.Przestałyśmy dopiero po ukończeniu 60 lat bo już niektórym zdrowie zaczęło wysiadac a częśc niestety nie żyje.Ale ciągły kontakt z niektórymi mam.
My mieliśmy w technikum granatowe mundurki , tarcza na rękawie obowiązkowa . I wcale tego nie ganiłem .
Do tej pory robimy zjazdy co 5 lat - najbliższy wypada na 2015 !!! Mam nadzieję że się jeszcze załapię .
My mieliśmy w technikum granatowe mundurki , tarcza na rękawie obowiązkowa . I wcale tego nie ganiłem .
Do tej pory robimy zjazdy co 5 lat - najbliższy wypada na 2015 !!! Mam nadzieję że się jeszcze załapię .
Miło Cie widziec Zbysiu, przyznaję ze mam i ja u Ciebie zaległości ale oczy zmuszają mnie do krótszego siedzenia na forum ale czytałam o odwiedzinach wnusi prawie pólrocznej. No to ze zjazdami jesteście lepsi od nas. Mnie strój szkolny też nie przeszkadzał ale czasem myślę ze przez to właśnie ze zawsze chodziło sie w tym samym to i dziś nie lubię myślec o strojach. Wiem że to nieprawda bo inne dziewczyny mimo to lubia sie stroic ale dla mnie to bardzo wygodne wytłumaczenie.Podziwiam że jeszcze sie spotykacie. Miłego dnia życze Tobie i Krysi.
A za moich czasów już mundurki nie obowiązywały i zaczęło się przypinanie tarczy agrafką ... Dyrektor gonił tylko za drogi i szpanerski ubiór, żeby tym których na to nie stać ie było przykro. Nie wiem czego było się wstydzić, bo do fajnej szkoły chodziliśmy
My też mamy zjazdy co 5 lat - mój będzie w 2016
Bogdziu, Zbyszku, nie ma dzisiaj skąd wziąć słoneczka dla Was, to chociaż z torebki
A za moich czasów już mundurki nie obowiązywały i zaczęło się przypinanie tarczy agrafką ... Dyrektor gonił tylko za drogi i szpanerski ubiór, żeby tym których na to nie stać ie było przykro. Nie wiem czego było się wstydzić, bo do fajnej szkoły chodziliśmy
My też mamy zjazdy co 5 lat - mój będzie w 2016
Bogdziu, Zbyszku, nie ma dzisiaj skąd wziąć słoneczka dla Was, to chociaż z torebki
Piękne to Twoje słoneczko Jolu ale ja takie wysiałam w tamtym roku. W torebce było 4 lub 5 nasionek a wyrosły dwa całkiem zwykłe słonaczniki niestety. Życzę zeby Ci wyrosło to co kupiłaś . Miego dnia.
A za moich czasów już mundurki nie obowiązywały i zaczęło się przypinanie tarczy agrafką ... Dyrektor gonił tylko za drogi i szpanerski ubiór, żeby tym których na to nie stać ie było przykro. Nie wiem czego było się wstydzić, bo do fajnej szkoły chodziliśmy
My też mamy zjazdy co 5 lat - mój będzie w 2016
Bogdziu, Zbyszku, nie ma dzisiaj skąd wziąć słoneczka dla Was, to chociaż z torebki
a moja szkoła, to tylko ciągle wyganiała indywidualności, gdyby taki delikwent, nie byłby mocny w nauce i zachowaniach społecznych, pewnie w tamtych czasach miałby bilet wilczy;
wspominałyśmy szkołę i nauczycieli, ja i Madżenka 10 lat później, niewielkie zmiany nastąpiły za dekadę...