Weroniko miło Cię widziec . U mnie niestety wszystkiego już deficyt i weny i pamięci i spostrzegawczości a nawet humoru, ale wiosna idzie to moze będzie lepiej.Pozdrawiam.
...jaki nowy wierszyk? Muszę się cofnąć...wróciłam z zacienionej...pracowałam -ostro zakończonym patykiem dziurkowałam śnieg,twardy i mocno zmrożony...nic jeszcze nie widać,wszystko śpi...kiedy ja coś zobaczę?Pozdrawiam.
U mnie sniegu coraz mniej ale ziemia bardzo zmrożona. Pieliłam dziś trochę to w niektórych miejscach może na 1cm odtajała a moze nawet mniej. Tak się czeka na wiosnę i denerwujące jest jak długo nie przychodzi. A w wierszyku jest o Tobie i zacienionej.
Podziwiam głównie ze wysiewasz aż tak wielkie ilości. Trzeba o to dłuższy czas dbac podlewac , wietrzyc ,przesadzac ,jest co robic i dlatego bardzo podziwiam.