Jaki ślimak, Ania bój się Boga, że sportowy to się zgadzam I pogotowie rododendronowe. Muszę się zaopatrzyć we florowit. Moje rh wyjątkowo zieloniutkie po zimie
Bogdziu
wlazłam do Ciebie i wyjść nie mogę 8 stron do nadrobienia
wreszcie wierszyk mi powiedział co się na Ogrodowisku od kilku dni dzieje
i przywołał nie do końca wiosenne nadzieje
poradnik więc rododendronowy poczytałam dokładnie
żeby było na przyszły rok- i u mnie- tak przykładnie
Dzisiaj dostały nie zamierzenie 2 blachy płatków, bo po niedzieli mi zabrakło innego jadła, a słoninka, dzisiaj 2 grube powiesiłam po piątku znowu i pędzlują aż się patrzy do żywej skórki, mazurki też im w tym ochoczo pomagają, no i dzisiaj dokupiłam 3 kg karmy i kilogram drobnego słonecznika A pytałam się dlatego, że wróble i mazurki nigdzie po jedzeniu nie odlatują tylko obsiadają berberysy i płot i czekają na następne jedzenie, sikorki dolatują i są bardziej ruchliwe miłego tygodnia Bogdziu
Bożenko, ja też czekam na głos trąbki, bo nawóz i oprysk florovitem mus zrobić; chyba skimmię też opryskam, bo one podobne warunki lubią
sople stopniały, ale mrozik jest, mimo to jak co rano buszowałam w ogrodzie, 1,5 godzinki dotleniania było i frajda wielka
miłego dnia
Ach różaneczniki - sama arystokracja u Ciebie, Bogdziu. Moje mają jeszcze za bardzo zwartą ziemię. Mam wielkie obawy co do ich samopoczucia. Zrobię dokładne zdjęcia jak zejdą śniegi. Bo teraz to odwracałam wzrok, jako, że pomóc na razie nie mogę. I azalie - ja nie popuszczę im. One muszą chcieć być u mnie.