Bogdziu, wieczorem zrobiłam kolejny obchód ogrodu, dobrze że zajrzałam do szklarni, w której trzymałam aksamitki, bo też ciut oklapły, także myślę, że w granicach -4 było na pewno. Jakieś same plagi spadły na mnie w tym roku, jak nie opuchlaki i pędraki, to długo czas bez deszczu i majowe przymrozki, czekam jeszcze na gradobicie na dobitkę

zaglądam...i czytam o tych 'plagach' ...Ewelko, to nie tylko u Ciebie tak...robactwo właściwie wszędzie jest.....przy kopaniu nowej rabaty tyle tego cholerstwa miałam, że cały sklep wędkarki mogłabym chyba zaopatrzyć .....a przez przymrozki majowe zmarzły mi nowo kupione perovskie i funkie....masakra jakaś...aaaa zapomniałabym o mrówkach...wszędobylskich....mam nadzieję że choć troszkę Cię pocieszyłam

Mrówki, no właśnie - dzięki że mi przypomniałaś - kopałam ostatnio miejsce pod nową rabatę i stado mrówek z jajeczkami znalazłam. Śmiałam się sama do siebie, sąsiedzi już całkiem za wariatkę mnie biorą. Nie skarżyłam się jeszcze na rabatę między płotem a drogą, gdybym wiedziała w co się pakuję, to w życiu bym się tego nie podjęła -glina jest wymieszana z cegłówkami i dachówkami, bo kiedyś szła tamtędy droga. Chwilowo czuję obrazę na ogród, po przymrozkach mi przejdzie
Pozdrawiam

Ewelinko ja po dzisiejszym obchodzie po ogrodzie miałam ochotę usiąść i płakać. To co przykryte to ok, ale tam gdzie nie przykryłam- porażka! młode hosty i żurawki klapnięte, jednoroczne z rozsad do wywalenia.
To po części moja wina bo po co stokrotki afrykańskie już wsadziłam do gruntu?
Mam teraz focha i nic dziś w ogrodzie nie robię.

Welka napisał(a)

kupowałam w Ben, dużżżżo cebul, to jedyna pomyłka

ooo te uwiebiam

Marta, tez dziś mam obrazę na ogród i nic nie robię, w nocy znów przymroziło. Hosty i żurawki zaraz się ogarną, ale nie wiem co z młodymi listkami na drzewach, które zmroziło. Mariken, buczek RW i jeden krzaczek od Monte w kiepskim stanie Dziś w nocy też chyba jeszcze ma mrozić, niby mniej, zobaczymy.
Gosiu, pomyłka, ale nie jestem na niż nawet zła, bo bardzo ładne są i nie były sadzone w jakiejś kompozycji. Chyba u Tess widziałam Angel. w niezapominajkach, które okazały się nie być Ang. i to nawet bardzo nimi nie być
Pozdrawiam

Dzisiejszy poranek, robione jak już było 0 stopni. Oglądałam dziś wszystkie prognozy dla mnie: od -5 do -1, loteria
w dzień już ładnie się podniosły


nawet ciemiernik zapłakał


Pozdrawiam cieplutko, oby to były ostatnie mrozowe raporty

dziękuję za miłe słowa i trzymam kciukasy by jednak już nie było takiego mrozu... u nas też podają różnie od 0 nawet do -7 przy gruncie...
też mi przymroziło listki na drzewkach, młode przyrost na cisach, boje się też o miłorzęby...

No to faktycznie złapało trochę u mnie na ogrodzie przeciągi ale ogród jest między domami i to chyba rośliny ratuje ja myślę, że to jest ta wczesna"zośka" i już będzie dobrze od 7.05., deszcz norwedzy zapowiadają Na lepszy humorekzdjęcie z wczorajszego wieczoru

martaibartek napisał(a)

Ewelinko ja po dzisiejszym obchodzie po ogrodzie miałam ochotę usiąść i płakać. To co przykryte to ok, ale tam gdzie nie przykryłam- porażka! młode hosty i żurawki klapnięte, jednoroczne z rozsad do wywalenia.
To po części moja wina bo po co stokrotki afrykańskie już wsadziłam do gruntu?
Mam teraz focha i nic dziś w ogrodzie nie robię.

A co winien ogród trzeba było każdego wieczora zamglić woda ogród i by było lepiej, ja tak robiłam