Masz rację, że przymrożone rośliny wyglądają smutno, trochę szkoda, bo róże miały jeszcze tyle pąków, a cynie późno wysiane dopiero teraz zaczęły kwitnąć... ale cóż taki rok.
Górale mówią, że ma być jeszcze ciepło
Na duży warzywnik nigdy się nie porwę, ale trochę zieleniny do ziemniaczków i zupy zawsze cieszy, zwłaszcza gdy ma się pod ręką.
Całe lato skubałam na bieżąco i jeszcze ciut, ciut zostało na zimę. Tylko koperek się nie udał w tym roku.
Eliza.. toż to masz piękne zbiory... areał mam mniej więcej taki jak Ty (no chyba mniej niż więcej )i zebrałam głównie... zielone pomidory... miejsce kiepskie i nie zdążyły dojrzeć... przerobiłam na sałatkę zimową - pierwszy raz w życiu wiec to się dopiero okaże czy ktoś to zje A ty tyle dobra wszelakiego... i pora i seler i ta fasolka.... mniam... w przyszłym roku sieję fasolkę. Postanowione. Pomidory odpuszczam w tym miejscu. Chyba wsadzę ze dwa do donic żeby było tak "na smak" że domowe
Aniu, warzywnik tyci, a uciechy po pachy
Polecam fasolkę, bo zawsze się udaje, troszkę włoszczyzny też się przydaje, ale pomidory rzadko mi się udają, trzeba by robić tunel, a to już więcej zachodu...
Uwielbiam sałatkę zimową z zielonych pomidorów, moja mama robiła...