Tak właśnie robię, ale czasem w jakiś paskudny listopadowy dzień jednak dopadają nas rozmaite smuteczki...
Szczególnie że teraz jesień jest naprawdę z nami, jeszcze nadal ładnie, ale ...
No dobrze że chociaż mrozów nie widać na horyzoncie

Listopad sprzyja jak to powiedziałaś - smuteczkom, ale my się nie dajemy...
Jeszcze troszkę trzeba posprzątać w ogrodzie, więc mrozy faktycznie nie wskazane...
Ja większość wolnego czasu ostatnio spędzam na "pracach ręcznych" i czytaniu, nawet na forum mam mniej czasu, ale zima przed nami...

Elu pozdrawiam i na smutki kwiatka zostawiam

Pewnie że się nie dajemy
To są takie chwile, u mnie to zaraz mija, bo tyle spraw wokół...
W ogrodzie jednak coraz mniej do zrobienia, ale jeszcze kompost rozsypać, przekopać puste rabatki (i zostawić 'w ostrej skibie' - jak pisze Danusia ), gałązki świerkowe przygotować, by mieć gotowe na mróz.
Poza tym wiatr nawiewa ciągle obce liście, też trzeba zbierać. Ale te prace takiej radości, jak sadzenie nowych roslin jednak nie sprawiaja

U mnie też jeszcze trochę porządków, ale jest tak zimno i mokro, że trzeba czekać na lepszą pogodę...