Elu,o przechowywaniu pelargonii mówiłam tez w programie Mai,była zdziwiona.Jesienią wyjmuję z ziemi,obrywam liście i układam tak na sucho w koszu wiklinowym,część wieszam do góry nogami i tak leżą sobie spokojnie do wiosny.One same dają znać kiedy trzeba się nimi zająć,bo puszczają listki,wtedy dobę moczę,do świeżej ziemi,daje osmocotę i to wszystko.

Małgosiu!
Ciekawa metoda. Powiedz mi jeszcze gdzie je przechowujesz?
Ja mam dwie alternatywy... nieogrzewany garaż , albo ogrzewany strych?
Wydaje mi się, że oba warianty nie najlepsze, ale może bym spróbowała w garażu, jak myślisz?

Mówisz, że u Mai byłaś? Kiedy? Coś mnie ominęło?

Elu, macham i uciekam dalej...

Elu,ja przechowuję w garażu przydomowym,jest tam grzejnik,ale bardzo rzadko odkręcany,na pewno nie ma temperatury wiekszej jak 8 stopni w zimę. Maja była u mnie w lipcu i sierpniu,ale program będzie chyba zimą lub wiosną.Prawdopodobnie czeka mnie jeszcze wizyta jesienna.

Dziękuję Małgosiu za porady i czekam cierpliwie na wiadomość o emisji programu.
Przyjemnie się ogląda "naszych"u Mai, bo chociaż nie znamy się wszyscy osobiście to i tak jakbyśmy się znali od dawna.

Bardzo ładne pelargonie, też je lubie bo są niezawodne no i uwielbiają słonce Ale zimą ma być ostra?? Cos chyba im nie wierzę i oby nie, w górach to niech sobie będzie) Pozdrawiam

Elu wróciłam, wracaj też

Ja słyszałam, że ma być znowu łagodna zima...

Buziolki

Cześć!!!
Jestem, jestem... czasami zalądam do Was po cichutku, ale jakoś z aktywnością gorzej

W ogrodzie coś jeszcze kwitnie, ale jakoś przez tegoroczną suszę, straciłam trochę zapał do prac ogrodowych... poza pracami porządkowymi nic więcej nie robię... czekam na powrót weny , ale obawiam się, że to będzie dopiero na wiosnę

Ostatnia róża, ale warta tych kilku zdjęć...