Witaj Eliza, pozwoliłam sobie pospacerować po twoim ogrodzie i muszę ci powiedzieć, że jest śliczny, te wrzosy miodek normalnie masz rękę do nich mi co roku giną i co roku kupuję ale w tym roku podsypałam odpowiedniej ziemi i mam nadzieję że nie padną, a jukka brak słów pozdrawiam i widzę, że wakację się udały, to super....miłego dnia życzę i zapraszam do siebie
I jestem i podziwiam relację z wakacji, błękit urzekający, ale najbardziej ta bungewilla mnie się podoba, oj chciałaby dusza do raju
i jeszcze miałaś przed urlopem spotkanie z Kasią, co też pewnie naładowało akumulatory
i na koniec powiem, że moja krzewuszka coś się zawstydziła i pokazuje pąki, rany...dopiero teraz, czy ja mam szansę zobaczyć jej kwiaty? ale podziwiam chociaż jej piękne ulistnienie
Boję się Elu o floksy. Tak sucho jest, a nie mam możliwości często je podlewać. Mam tylko nadzieję, że Twoja ofiarność nie pójdzie na marne. Niektóre zaczynają żółknąć Oby się przyjęły!
Buziolki.
Kasiu nie martw się, floksów ci u mnie dostatek, zawsze możesz przyjechać po nowe, jak nie teraz to na wiosnę
Ja też wsadziłam szałwię i ledwo dawała radę , ale się pozbierała, więc może i floksy dadzą radę a jak nie, to wiesz...
Ja myślę, że zobaczysz kwiatki, jesień ma być ciepła, nadchodzący weekend wprost letni, chyba, że znowu prognozy im nie wyjdą
Spotkanie z Kasią szkoda, że takie krótkie
Elciu, obrobię się w ogrodzie, to na pewno się spotkamy! Przy kominku pogadamy do oporu Tylko będziesz musiała kostium kąpielowy wziąć, bo R hajcuje do 30 st.C