Ty nic nie robisz tylko gotujesz..... a ja uciekam od gotowania pod byle pretekstem....

Aniu u mnie taki mus z tym gotowaniem , ale czasami na gary to patrzeć już też nie mogę

monteverde napisał(a)

Bardzo się cieszę, że się udała i że masz kumatego lokatora ja czuwam właśnie nad gołąbkami na jutro

Oczywiście, że kumaty. Ja tam przecież swoje rzeczy zostawiłam, nie wpuściłabym niekumatego, jeszcze by mi mieszkanie spalił albo co. Nasz Lokator tego forum nie czyta, ale go pochwale - opiekuje się wszystkimi naszymi kwiatami doniczkowymi całkiem dobrowolnie i z sukcesami. Podobno zieleń w czasie sesji uspokaja.

a u mnie 2 chalupy puste stoją

Ooo? A to czemu?

No tak, miasto stołeczne Warszawa to zagłębie dla wynajmujących.

Ja zmykam,jutro do pracy lecę,muszę trochę pospać
Miłego czuwania Bo że nie zaśpisz tego jestem pewna na bank

Jak tam sobota mija? Pracowicie? U nas piekna pogoda była i z tego co czytam to wszyscy zadowoleni z pogody, więc i zaległości ogródkowe zrobione... Pozdrawiam

Goście odlecieli , obiad był zrobiony pozostał czas na ogród Prawie do ciemnego robiłam, został już skopany cały ogród, prawie wszystkie liście wygrabione, szczególnie spod drzew owocowych i odpadki owocowe też i wywiezione z ogrodu, skoszony trawnik, bo jeszcze po ostatnim koszeniu sporo podrosła trawa. Huba została wycięta, a miejsce cięcia zasmarowane specjalną pastą, przycięte zostały też 2 gałęzie na których były pęknięcia i ciekła żywica.
brzydko to wszystko teraz wygląda, nie wszystkie rośliny przeszły w stan uśpienia, wiele jeszcze można powiedzieć, że rośnie,są zielone i dobrze się mają, a liście jeszcze cały czas spadają
truskawki zostały przeniesione, w pierwszym rzędzie będą królowaly ostrogowce, jak ladnie przezimują, potem są 2 rzędy tulipanów, miały byc przeniesione lilie ale nie dało rady, więc coś innego tam wsadzę, jeszcze nie wiem co

no to piekna robota
a kto kopał ? Ty ?
bo ja zaczęłam sama przekopywać moje kółko warzywne, ale idzie mi jak 'po grudzie' ...

Nie Marzenko, po takich deszczach to bardzo ciężko w tej mojej glinie kopać, przed kopanie posypałam Dolomitem, "kopacz" przekopał, mam takiego Jaśka do pomocy czasami jak nie jest po...... i po wierzchu tez trochę posypałam