nie wiem czy kielichowiec ale rącznik na pewno nagryzają korzeń i zdychają Teraz poczytałam w Wikipedia że, Indianie Czirokezi uznawali go za roślinę leczniczą. Naparu z kory używali do leczenia chorób oczu i przy pokrzywce, korzeni jako środka wymiotnego przy dolegliwościach układu moczowego. Nasion tej rośliny używali Czirokezi do trucia wilków. Kory używano jako namiastki cynamonu. Także jak można otruć wilka, to nornica jak nagryzie korzeń to też może zdycha jak u rącznika
A już wiem o co pytałaś z hostami wczoraj coś chyba zmęczona i przegapiłam Odpiszę potem, bo jadę zawieżć dzieci do szkoły, miłego dnia
Dzięki Jesteś Wielka !
Fantastyczne te hiacynty w ogrodzie- mi domowa hodowla w wodzie nie wyszła i już nie podejmę. A ptaszka mi żal.
Ruch w stołówce masz piękny... zwłaszcza stado wróbli.... I dzięcioł widzę że regularnie przylatuje...
Biedna sikorka a hiacynty w tym lekkim różu prześliczne; obiecuję sobie wiosną nasadzic wielkie kępy firma, o którą pytałaś realizuje zamówienia tylko hurtowe, minimum 1500 netto, siedziba w Tychach