Aga wczoraj zwariowałam dla tego okazu ... życzę zdrówka dla dzieciaczków ... niestety wybuch wszystkiego naraz w przyrodzie i wahania temperatur sprzyjają bakcylom ... i trzymaj się też bo czytałam u Asi, że dopadło ... minie ... i może następnym razem będzie nas więcej
Dziękuję za komplementa i ciesze się że widać jakieś postępy
Ja z tych niecierpliwych, chcących mieć wszystko szybko i natychmiast - na szczęście są rośliny od mamy, które pomału i co tydzień zapełniają puste rabaty - jest co robić, tylko szkoda że lato takie krótkie - dopiero czerwiem a ja martwię się że jeszcze tylko 3 miesiące lata
Jak Wy wytrzymujecie okres zimowy kiedy nie można nic robić w ogrodzie?
Czytałam u Asi - niesamowity jest - prawda??????? - ta wysokość jest oszołamiająca
Ja od razu wyobraziłam sobie takie dwa wystające nad ogrodzeniem .
Jeden zrobi parasol (jeśli u mnie przeżyje ) nad furtką, drugi nad śmietnikiem.......................tylko muszę poczekać z dziesięć lat .
Ciekawe ile lat miały tamte drzewa?
Wczorajszy promyk słońca wpadający rano do kuchni - wcześnie trzeba wstać żeby go zobaczyć koło 5.30 - ale mam prawie dwu letni budzik który pozwala mi widzieć ten widok
W donicy wybujały mi jeszcze 2 czosnki, które widać przez okno
To jest ta rabata, myślę nad nią codziennie, co zrobić co dodać żeby po przekwitnięciu hiacyntów i szafirków zasłonić puste badyle, w drugim rzędzie są byliny, które dopiero będą kwitły...........z tyłu czosnki i badyle po tulipanach - też trzeba coś z tym zrobić.
Póki co myślę o żurawkach - ale co jeszcze?????
Te przebarwione za żółto i czerwone liście to dopiero co wsadzone orliki - chyba mocno chorują po przesadzeniu - mam nadzieję że nacieszymy oko nimi w przyszłym roku