Aga hej

Cudnie jak zawsze.Białe czosnki fajne i bardzo wysokie - prawda?
Zdziwiłabyś się z kim wczoraj rozmawiałam o Twoim ogrodzie....Powiem krótko - Marysia
Musimy się umówić na ogrodowe pogaduchy

Justynko, kształt warzywnika wpisuje się w kwadraty rabat i cały jego zarys jest obrzeżony betonowym krawężnikiem - jak i reszta ogrodu. Natomiast poszczególne grządki zostały zbite z desek i pomalowane farbą, taką zwyczajną, kryjącą. Dechy wpuszczono w ziemię, ale lekko wystają by ziemia nie mieszała się z żwirem. Ot i cała tajemnica . Justynko - pozdrawiam gorąco

Lenko - czy masz na myśli Marysię M.? Projektantkę naszego ogrodu - pozdrów ją serdecznie, jeśli to o niej piszesz . Musimy się spotkać koniecznie!!!, jak tylko wyprowadzimy plac zabaw na prostą - dzieciaki będą mogły poszaleć, a my wypijemy kawkę - Lenko - zapraszamy serdecznie, drzwi stoją otworem

Tak, o tą Marysie chodzi
Umówimy się Teraz lecę do ogrodu poplewić

Ja dzisiaj odgruzowuję dom... do ogrodu może popołudniu pójdę

Warzywniak to chyba pierwszy raz pokazujesz? Super wygląda, jak zresztą wszytko
Powidz czy wiesz jak dzielić przywrotnika? Miałam zrobić wczesną wiosną ale czasu zabrakło a teraz to chyba jesienią dopiero co?

nieszka napisał(a)

Warzywniak to chyba pierwszy raz pokazujesz? Super wygląda, jak zresztą wszytko
Powidz czy wiesz jak dzielić przywrotnika? Miałam zrobić wczesną wiosną ale czasu zabrakło a teraz to chyba jesienią dopiero co?

Ja teź nie kojarzę wcześniejszych zdjęć warzywnika. Właśnie pokazałam mojemu M mówiac, ze nasz to jakaś niedoróbka,...do poprawy za rok

twój ogród dojrzewa, piękny jest

Nieszko - przywrotnik to dosłownie roślina z żelaza. Rośnie na mojej glinie, podtapiają go ulewy - on ma to w...poważaniu... Ja bym go podzieliła, bez problemów łopatą na pół. A ile sztuk potrzebujesz - mogę się podzielić moim - jest dorodny a przed wsadzeniem ciachniesz go sobie na trzy sztuki spokojnie.

Marzenko - warzywnik był już na tapecie, ale w ubiegłym roku. W ubiegłym roku miałam klęskę urodzaju ogórków, ale pomidory posadziłam za gęsto i się "ugotowały" po deszczach i upałach. Warzywnik taki zwyczajny jest, deski tylko wkopane i żwirek na ścieżkach. Na razie nie miałam problemu z nornicami, ale gdyby się coś takiego działo, zaraz bym podwyższone grzędy zrobiła

Co tu napisać....żeby nie umniejszyć pięknościowemu ogródkowi, zdjęcia i ogród wypasione, czosnkami już mnie zaraziłaś, musza być i koniec. Uwielbiam taki porządek i harmonię jaka panuje u ciebie, wychodzić się stąd nie chce

Igiełeczko - jak miło, że wpadłaś - czosnki konieczna konieczność - bez nich ani rusz!!! Gosieńko - zostań ile masz ochotę - my teraz mamy święto pieczonej kiełbaski - zapraszam




Pozdrawiam wszystkich weekendowo

gusiarz napisał(a)

Justynko, kształt warzywnika wpisuje się w kwadraty rabat i cały jego zarys jest obrzeżony betonowym krawężnikiem - jak i reszta ogrodu. Natomiast poszczególne grządki zostały zbite z desek i pomalowane farbą, taką zwyczajną, kryjącą. Dechy wpuszczono w ziemię, ale lekko wystają by ziemia nie mieszała się z żwirem. Ot i cała tajemnica . Justynko - pozdrawiam gorąco

Super pomysł Smacznej kiełbaski życzę