Diano - chyba Cię myślami ściągnęłam - bo wczoraj myślałam o Tobie i Twoim ogrodzie, że muszę do Ciebie kuknąć. Wyprzedziłaś mnie Palenisko bardzo się przydaje - wszystkie chore liście czy gałązki po podcinaniu można zutylizować. A popiół ze zdrowego drewna można podsypywać pok rośliny - ma działanie odkażające.
Palenisko było specjalnie dla Marzenki, a linki pod powojnik dla Magdzi
Góra mocowania linek stalowych:
na haczykach wkręcanych do drewna - w moim przypadku do podbicia dachu - zapięto linkę stalową cybantem (uwaga, trudne słowo , ale muszę go użyć bo stoi nade mną eM i się doktoryzuje)
Dół mocowania:
Nie przestraszcie się widoku tej dechy, ale w rzeczywistości jej nie widać. Tu podobnie jak u góry plus śruba rzymska (znów coś dziwnego ???) - ona ma na celu napięcie linki stalowej. Cała decha jest przyśrubowana do kostki.
Pnączyk rośnie w donicy, którą wcześniej wam pokazałam. Jest wprawdzie trochę mała jak na wskazania dla powojników, ale zobaczymy jak mu pójdzie. W końcu zimował będzie w garażu.
I zdjęcie stanu obecnego. Widać, że podrósł, choć ma tylko tydzień
Magdziu - ławeczka kupiona w szwedzkim sklepie na I - jakieś 8 lat temu. Przeszła już kilka zmian koloru. To komplet - mam jeszcze stół i dwa krzesła
Agnieszko, a jak robiliście to palenisko? Krateczka grillowa kupiona w sklepie? Ładnie wygląda taki biały mureczek przy ognisku, ale nie zadymi się?? Bo wyszorować chyba tego nie ma jak...
Generalnie byłabym wdzięczna za wszelkie szczegóły
Z góry dziękuję
Aguś bardzo dziękuję Tobie i Twojemu M. Bardzo to skomplikowane mam nadzieję, że pozwolisz bo będę kopiować, na szczęście też mam dechy na elewacji , będzie gdzie się wbić .... poszukam takich profesjonalnych linek i tych śrub rzymskich i cybantów ... Jesteś Kochana, że tak mi pięknie to przedstawiłaś
Wieloszko - komplimenta z ust tak zacnej forumowiczki - naprawdę, nie wiem czy zasłużyłam... Dziękuję bardzo
Asiu - cieszę się, że podoba Ci się nasz ogród. Niestety rabaty to już sprawa murowana... z fundamentami.
Evchen - niestety nie mam kocimiętki, perowskii również. Z tego co wiem kocimiętka lubi się pokładać, ale perowskia również mnie kusi . Szałwię polecam z zamkniętymi oczami!!
Alicjo - witam sąsiadkę - widzę, że Kraków rośnie w siłę - bardzo mnie to cieszy.
Agnieszko z Jurajskiego - dziękuję za odwiedziny. Co tam styl ogrodu - ważne, że łączy nas zamiłowanie do zielonego
Magdziu - trochę mnie tu Marzenka zainspirowała - u kogoś pisała o powojnikach na linkach stalowych (chyba u AniDS). I pewnego dnia zaświeciła mi się żaróweczka - że linki plus pnącze plus ławeczka to będzie to - na tle białej ściany garażu. Mam taką nadzieję, że będzie to fajnie wyglądać I jak tu nie kochać Ogrodowiska... za inspiracje
Magdziu - uśmiałam się okrutnie z tych linek i cybantów i całej reszty... Ale eM kazał fachowo... Linka kupiona w Obi, jak reszta ustrojstwa... To tylko tak skomplikowanie wygląda, ale łatwo idzie ...Pozdrawiam również
Alicjo - co do paleniska pisałam stronkę lub dwie wcześniej - instruktaż dla Marzenki Jak się zadymi - to eM pomaluje Ruszta kupione w Obi - szt.2
Aga, no to się chyba skuszę na szałwię, nie wiem jak u nas perovskie zimują,..
Cybanty i śruby rzymskie - przy czytaniu tego opisu oczy mi otwierały się coraz szerzej No to poszerzyłam horyzonty nie tylko o nazwy roślin