Tosiu.... wyczuwam obniżenie nastroju... Kochana, czym się martwisz?? Roślinki zapylają ze wzrostem od wiosny... jedyne co, to zakasać rękawki zimą, podumać nad zmianami już teraz i wiosną do dzieła

. Wiadomo, nie od razu Kraków zbudowano, ale od czegoś można zacząć... a nawet trzeba. Można na początek zrobić rabatę z jednaj strony domu, a później, jak czas i finanse pozwolą, kolejno resztę... Wszystko da radę!!!! I nawet roślinek nie trzeba dużo kupować, bo one pięknie sie rozrastają i można je dzielić i dzielić

. Kochana.... pomożemy
____________________
Agnieszka
Ogród do kwadratu *** Pieniński zakątek
"Nigdy nie mów źle o sobie... Inni zrobią to znacznie lepiej"