Pięknie ci różyczki ruszyły, zdążyłaś już je usunąć. to spoko już

...... ja na swoich mszyc jeszcze nie mam, porywiste ulewy i burze robią swoje, ale dobrze, że wspomniałaś o jaśminowcach muszę sobie zapisać i jeszcze czarny bez łapie mszycę, dopilnuję

.......... żeby w porę usunąć paskudy

...... ja się cieszę, że mój wiąz camperdownii, ma się dobrze, bo ogrodowisko, nie ma o nim najlepszych recenzji, że kłopotliwy i pada, a to moje ulubione drzewo

.......opryskałam i podlałam nawozem, ruszył i wygląda zdrowo, i wam życzę zdrowia i dalszych efektów i tak spektakularnych jak linkowanie buków i kolorów w ogrodzie

...............i zero chwastów i obślizgowców
Nazwę liliowca sprawdzę i porównam jak zakwitną, dzięki
buziaki ślę