Nie wiem co to? Bardziej poglądowo chciałam przedstawić A może to sumak? Takie liski jakieś podobne...

Aguś, podczytuję, ale z drzew kiepska jestem - nie pomogę.

hmmm a czegoś takiego nie ma Kokoszka? właśnie w takich trawach? tak coś mi się kołacze po łepetynie...

Klony Ginnala, o których mówi, ze jednak nimi nie są .

Tesiu - ja też niestety... miło jednak że wpadłaś

Ana - o... może i tak... mam klon ginnala w pienińskim... i dlatego pamiętam o problemach Kokoszki z jej klonem, ale wydawało mi się, że u niej na jednej nóżce były... zapytam

Jagoo - otóż to... kojarzę, że był kłopot z tym czy to na pewno klon ginnala... On szybko rośnie, można go ciąć, gdyby miał być za duży... hmmm
wciąż szukam... Ginnal pięknie się przebarwia jesienią... Dzięki Jauś

Magnolia polecała mi klona palmowego ale bezodmianowego. Na pewno kupię jak tylko upoluję wiosną, bo piękny jest pomimo, że zielony. Ma tendencje do wielopniowości (Magnolia pisała, żeby nie zostawiać więcej niż 5 pniaczków) a na jesień CUDOWNY! Dodatkowo nie taki kapryśny jak inne palmowe. Zaraz zrobię przegląd u siebie, to podam stronę, na której było o tym.

Kurcze, ktoś zepsuł przeglądarkę na Ogrodowisku. Wyświetla bez składu i ładu, daty nie są chronologicznie, więc szukanie to jakaś porażka! To się zepsuło czy jest celowe??? Dla hasła klon palmowy wyświetla mi 45 stron. Gdyby były chronologicznie, to bym szybko znalazła, bo wiem, że to było późną wiosną 2014. Idę na wątek raczej, bo do 45 stron nie mam cierpliwości. Wrrr... Aga, to nie do ciebie te negatywne uwagi, ja bardzo chętnie pomogę, tylko musiałam sobie pokrzyczeć na bezsens.

Tesiu- ja Ciebie też

Aguś - oj dzięki za fatygę ... będę bardzo wdzięczna za info. Jeśli tylko pomaga - krzycz do woli .

Mam. Tu się zaczyna https://www.ogrodowisko.pl/watek/1184-wszedzie-pieknie-ale-u-siebie-najlepiej?page=890
Musisz przebrnąć aż do strony 899, bo tam Bogdzia dokłada swojego przebarwionego na jesień. Nie tylko o klonach tam mowa, ale cóż... Jak zauważysz, ja już jednego miałam w łapkach, ale nie byłam pewna czy to on i nie wzięłam. Jak drugi raz pojechałam w to miejsce, to już nie było ani listka po tych klonach.