Moja Kochana Madżenko
Ależ te wieści się rozchodzą....
Pojechałam po trzy umbrelki i jodłę kalifornijską.
Wróciłam z trzema grabami fastigiata, jedną umbrelką (musiałam...) i jednym dużym cisem
Graby trochę zabiedzone, ale na wiosnę Madżenka wpadnie do mnie na kawkę, zrobi z nimi porządek i przeszkoli
Cisa i umbrelkę nie mam pojęcia gdzie posadzę, po prostu MUSIAŁAM je mięć!
(Dostałam od mężosponsora środki)
W ogóle było mnóstwo cudnych cisów - dużych i małych.
Przybyłam ekspresowo, jak jeszcze rozładowywali dostawę
Przybędę z odsieczą wiosenną porą
Wiem, że musiałaś wszystko wziąć Ja już w tym roku nic!!! Nic!!!! Nic!!! Nie kupuję trzeba zimą wymyślić zmiany i je zrealizować wiosną