Gabisiu, przyłączam się do pochwał Twojej ogrodowiskowej "bombonierki" cieszę się, że miałam okazję spędzić z Wami chwilę, przysłuchując się ogrodowym ploteczkom.
A przy okazji, czy kupowałaś coś kiedyś u Bodnara? Albo coś Ci się obiło o uszy?
Ojej Ewuniu, jak ładnie mi napisałaś…
Dziękuję - bardzo bym chciała, żeby była właśnie ta harmonia.
Spokój jest, ale z lekkim (?) szumem miasta za płotem
Ale ja to lubię.