Gabriela
23:26, 08 maj 2014

Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Ja też miałam kiedyś panią Basię, która parę roślin wyrwała. No trudno, coś za coś. Za to teraz mam panią Iwonkę - skarb prawdziwy, zna i lubi rośliny, obrabia też jeszcze jeden ogród u nas na wsi, założony przez projektanta.
Ale ze względu na siewki i okoliczność, że tylko ja sadzę na bylinowych, to wcześnie na wiosnę, jak wszystko wychodzi z ziemi, czyszczę rabaty też tylko ja. Potem bez pomocy jest mi trudno, bo jak kończę to na początku już zarasta złośliwie i nie ma czasu cieszyć się ogrodem - dokładnie tak jak piszesz Grembosiu. Marzy mi się niby bujanie się na huśtawce i siedzenie na ławce, ale nawet jak wychodzę teoretycznie tylko w tym celu, zawsze wracam z brudnymi rękami, bo nie mogę wytrzymać, tak wciąga ogród.
A weszłam tutaj, żeby napisać, że wejście do domu imponujące, donic i ich źródła zazdroszczę bardzo i ogólnie ogród się pięknie i świeżo prezentuje.
Ale ze względu na siewki i okoliczność, że tylko ja sadzę na bylinowych, to wcześnie na wiosnę, jak wszystko wychodzi z ziemi, czyszczę rabaty też tylko ja. Potem bez pomocy jest mi trudno, bo jak kończę to na początku już zarasta złośliwie i nie ma czasu cieszyć się ogrodem - dokładnie tak jak piszesz Grembosiu. Marzy mi się niby bujanie się na huśtawce i siedzenie na ławce, ale nawet jak wychodzę teoretycznie tylko w tym celu, zawsze wracam z brudnymi rękami, bo nie mogę wytrzymać, tak wciąga ogród.
A weszłam tutaj, żeby napisać, że wejście do domu imponujące, donic i ich źródła zazdroszczę bardzo i ogólnie ogród się pięknie i świeżo prezentuje.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Ogród w budowie nieustającej