Dziś było tak pięknie ,że po obiedzie troche pobuszowałam w moim tworzacym się ogródku i coś wymodziłam na kształt raczkującego żywopłocika z bukszpanowych gałązek

jeszcz nie przycięte, pewnie dopiero zrobię to wiosną , żeby była pewność, że się przyjęły

teraz i tak im cięzko, bo to październik ,a one muszą się dopiero przyjąć

asekuracyjnie cześć sadzonek jeszcze w doniczkach się ukorzenia
a pomiędzy hortensją i bocznymi bukszpankami wsadziłam w takie koszyczki plastikowe zakopane w ziemi cebulki białych i granatowych tulipanów, biało-niebieskich krokusów oraz szafirki i puschkinię czy jakoś tam