Basiu, bardzo dziękuję
a ja wczoraj nie mogłam usnąć i dumałam, gdzie ja mam posadzić rośliny, które wykopałam, wkurzyłam się, bo miejsca nie znalazłam i ze spaniem jeszcze gorzej
ha, ha, angielskie klimaty w pełni
nie mam co focić, za ciemno już jak jestem w domu
i to samo pokazywać, zanudzę was
ale luciferek nie usechł, ma się dobrze, ale chyba eksmisja, ale gdzie?! nie mam miejsca!
i to sam z siebie taki gest!
pewnie tak będzie, obiecuję zdać raport
tylko na razie mokro i czasu brak, ogród w odstawce
czyli u was też deszczowo, super
Leń też czasem dobry, bo można odpocząć. U mnie popadało wczoraj tyle, że 2, no może 3 cm w głąb jest wilgotno, niżej skała, teraz słońce świeci, że hej, już po opadach. Naoglądałam się Irenko inspiracji angielskich i moje rabaty przestają mi się podobać (niektóre). Niektóre połączenia za to pięknie się u mnie sprawdzają, np. berberys Admiration i świerk Gauca globosa - idealne połączenie. Chętnie bym wywaliła żurawki, które u mnie w suszy wegetują i wcale mi sie teraz nie podobają (no może Gorgia peach jest w miarę), chciałabym to i tamto pozmieniać, ale...za co, pytam się. Ech, życie ogrodnika...Pozdrawiam Irenko serdecznie (wkleiłam ostanio nowe fotki Jurajskiego, jeślii masz ochotę i czas - zapraszam)
Ania, pod choinkami i u mnie nic, tam dalej biegam u siebie, ale ostatnio coś nie mam chęci na ogród, coś niebywałego!
a u was jeszcze lunie, aż ci zbrzydnie!
no ale chociaż klilof wbijesz!
idę poczytać, co u ciebie, bo te 2 dni nie miałam jak i zaległości, a wszędzie coś się dzieje, jak nie cielęcina, to ślimaki, to krety i wszystko inne
Agnieszko, no to ja już wiem, czemu mnie do ogrodu nie ciągnie też się napatrzyłam, na te foty Danusi i moje i znowu coś w moich zmianach mi nie pasuje, chyba się poddam, niech to rośnie jak chce, po prostu będzie tylko ogród
nie dziwię się, ze i ciebie korci, ale ty masz styl i dobre połączenia, to co się nie sprawdzi, chyba trzeba wywalić, a to znowu orka i kasa! wiem, co czujesz!
zaraz obejrzę nowości u ciebie
dobrze, że choć tyle nawilżyło, ale prognozy wam sprzyjają!
jak tak dalej pójdzie, to ty i Ania, będziecie za Egipt robić i od turystów się nie odgonicie, potem bileciki i zwiedzanie ogrodów