Ewa, moje stale psocą, ale jak bym o tym pisała, to zawaliłabym swój wątek
Podeszłam na luzie, że rh się zagęszczą
Zwierzyny i ptakow roznej masci, okoliczne koty i tez mam, jak ty..wykopaliska!
A hakone, te nowe..dosłownie ogryzly, jakby mało mialy trawy w ogrodzie!
Jak druty... wydarte??? Dziś czwartek.. chyba dziś masz je drzeć..
I po wydarciu nie szalej.. boś ty szalona kobita
Kształt rakiety do tenisa.. hmmmm ... próbuj pomalować....bo moja łepetyna nie może poskładać tego do kupy
Masz strasznie dużo na głowie, ale jak widzę dajesz radę Kordyliny w tych donicach doskonale wyeksponowane. Aż szkoda, że trzeba je wkrótce gdzies schować.
Mój Głogownik rośnie w gruncie. On zimuje pod warunkiem dobrego zabezpieczenia. Ja swój ubrałam w bardzo szczelne ubranka z białej agro i przetrwał, miał jedynie przemrożonych kilka listków. Rośnie przy ogrodzeniu, nie jest jakoś specjalnie osłonięty, czyli daje radę w nawet niezbyt komfortowych warunkach.
Edit:
Doczytałam o psach Jakaż to rozterka, kiedy kochany zwierz tak nam narozrabia. No ale nie ma wyjścia, cierpieć i kochać dalej